DO SZKOŁY BEZ PLECAKA, CZYLI JAK?

W czwartek 17 marca w naszej szkole miało miejsce nie lada widowisko. Zgodnie ze scenariuszem Samorządu Uczniowskiego, w domach zostały plecaki uczniowskie, a w ich roli wystąpiły najróżniejsze przedmioty pochodzące z garażu, kuchni, spiżarni, sypialni, garderoby….

Ten pomysł mógł wprawić niejednego dorosłego w zakłopotanie, ale nasi uczniowie nie mieli z tym zadaniem problemu.  Podręczniki i przybory szkolne bezpiecznie dostarczyli do szkoły w garnkach, kuferkach, skrzynkach narzędziowych, walizkach podróżnych, sejfach przenośnych, neseserach, damskich torebkach, wózkach dla lalek, mini wozach transportowych, poduszkach, koszach na bieliznę, koszykach na owoce i warzywa, lodówkach mobilnych, obudowach komputerów, przysposobionej do tego celu odzieży, workach włóczęgów…

W szkole tego dnia miało być inaczej i bardziej radośnie. I udało się!

Autorami najciekawszych i wymagających umiejętności technicznych rozwiązań była klasa VII – szczególnie gratulujemy kreatywności: KONRADOWI KAWAŁKOWI i CEZAREMU STELMACHOWI oraz PAWŁOWI PASKOWI.

Niewątpliwie na wyróżnienie zasługują też „nieplecaki”: garnki kuchenne, lodówki przenośne, wózki i wozy, worek włóczęgi. Pozostałe pomysły również budziły wielkie zainteresowanie i wywoływały pozytywne emocje JESTEŚMY DUMNI Z NASZYCH UCZNIÓW!

PS Aż się boimy, co na to powiedzą producenci plecaków? ☹

                                                                                                    Opiekun Samorządu Uczniowskiego

                                                                                                              Mieczysława Kaznowska